Pora na kolejny artykulik z mini-poradnika Jak zachować młodość i urodę? który napisano jakoś pomiędzy 1947 a 1949 rokiem. Tym razem mowa będzie o rodzajach cery. Co się zmieniło w poradach odnośnie codziennej pielęgnacji na przestrzeni dziesięcioleci? Wiele i niewiele. Z jednej strony tak, jak obowiązywał podział na cerę: normalną, mieszaną, tłustą i suchą, tak nadal obowiązuje, mimo tego, że mówi się, że tego typu charakterystyka to zdobycz ostatnich 30 lat. Jak widać, wcale tak nie jest. Zmieniły się natomiast sposoby pielęgnowania buziek. Gama produktów kosmetycznych znacznie się poszerzyła, toteż nie jesteśmy uzależnione od mydła, spirytusu i owsianki, chociaż ta ostatnia to wyjście znacznie lepsze niż syntetyczne peelingi, odkładające się w formie wysp w morzach i oceanach (tak!). Za to wszelkie zabawy z alkoholem i boraksem jednak Wam odradzam. Zapraszam do lektury:
29.4.18
27.4.18
Taeglich von 9 bis 12 Mode - Die Bühne - Obrazki z Wyższej Szkoły Mody - październik 1931
Dzisiaj trochę inne tłumaczenie, nie stricte o trendach, ale o tym, jak od kuchni na początku lat trzydziestych wyglądała szkoła projektowania w Wiedniu. Artykuł napisała Erni Kniepert, a tekst ukazał się w miesięczniku o teatrze i sztuce: Die Bühne - pl. Scena w październiku roku 1931. Nim przejdziemy do samego tekstu warto przyjrzeć się osobie autorki. Kniepert urodziła się w 1911 roku i od najmłodszych lat zafascynowana była projektowaniem ubiorów scenicznych. Do Die Bühne pisała dość często, głównie na temat kostiumów teatralnych. Od 1939 projektowała ubiory do filmów, nie tylko niemieckojęzycznych, ale także do hollywoodzkiej produkcji Czarnoksiężnik z Krainy Oz - z Ameryki wróciła jednak do rodzimej Austrii, jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej. W 1941 roku znalazła zatrudnienie w wiedeńskim teatrze miejskim. Po zakończeniu II wojny światowej pracowała przez kolejne dziesięciolecia w prestiżowej operze wiedeńskiej jako główna kostiumograf.
Od 1930 roku uczyła się w szkole projektowania, którą opisała w tłumaczonym niżej artykule, który także sama zilustrowała. Tekst ten napisała jako dwudziestoletnia dziewczyna.
26.4.18
Mój Vintage - Suknia debiutantki od Miss Andry
Dostałam naprawdę wspaniały prezent przedurodzinowy. W sobotę odebrałam paczuszkę z Warszawy, od jednej z tamtejszych Pin-up Girls, Miss Andry, która sprezentowała mi sukienkę podobno w bardzo złym stanie. Z opisu wynikało, że jest naprawdę niewesoło. Tymczasem...
Tak sukienka wygląda już po naprawach |
25.4.18
W T-barach przez Świat - III - Henryków
Kontynuując tradycję cotygodniowych wycieczek po Dolnym Śląsku, ostatnio zdecydowałyśmy się na bliską, ale spektakularną destynację jaką był Henryków. Jakoś biedaczyna ginie na tle informacji o Lubiążu i Krzeszowie, a szkoda, bo jest to miejsce, które warto odwiedzić.
21.4.18
Poli-Loli szyje - reaktywacja - sukienka z 1935 roku
Jako, że ostatnio mi odbiło i miałam chwilę wolnego czasu, postanowiłam coś sobie znowu uszyć. Miałam ochotę na intensywny kolor mango, a akurat nic z real vintage nie wpadło mi w oko, więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce.
18.4.18
Mój Vintage - Kapelusz z odzysku
Upolować w Polsce fajny, epokowy kapelusz nie jest łatwo, co nie znaczy, że się nie da. Parę razy dorwałam naprawdę fajne perełki. Wśród nich opisywane wcześniej nakrycie głowy z Protektoratu Czech i Moraw, a także dość niebanalny czepek z lat dwudziestych będący elementem przebrania pszczółki (tak miał czułki, tak, został sprzedany). Tym razem mowa będzie o kapeluszu najprawdopodobniej z lat trzydziestych.
Fryzury w karnawale - So wirst du Schön – Ein Ratgeber In Allen Fragen zweckdienlicher Körperpflege – 2/1934
Dzisiaj specjalnie dla Was, kolejne tłumaczenie z niemieckiego żurnala. Tym razem udało się je sporządzić wspólnymi siłami. Omawiany tekst to: Fryzury w karnawale, który ukazał się w małym pisemku; Jak być
pięknym - Przewodnik po wszechstronnej pielęgnacji osobistej. Artykuł pióra anonima. Ukazał się w lutym 1934 roku. Dotyczy uczesań karnawałowych, a więc bardzo wymyślnych, z dużą ilością użytej pomady. Pomyślcie, jakim bólem było domycie włosów po takich eksperymentach. Na szczęście w większości były to peruki - nawet jeśli decydowano się na takie cuda, na włosach naturalnych, to to robiło się to od wielkiego dzwonu. To nie były fryzury codzienne, ale na wielkie wyjścia. I wbrew pozorom jak dowiecie się z lektury, zalecano nosić włosy długie.
17.4.18
Jak zachować młodość i urodę? - dodartek do Mody i Życia Praktycznego - Masaż zwalcza zmarszczki
Wydawać by się mogło, że moda na masowanie twarzy przyszła do nas całkiem niedawno na skutek popularyzacji azjatyckiej pielęgnacji. Wszystkie te Sekrety urody Koreanek, czy masaże Tanaka, nie są jednak wcale niczym nowym, bowiem w bardzo wielu opracowaniach przed- i powojennych znaleźć można liczne sposoby na masowanie buziek. Ten, którym dzisiaj się podzielę pochodzi z niewielkiej książeczki Jak zachować młodość i urodę, będącego dodatkiem do pisma Moda i Życie Praktyczne, wydawanego w powojennej Polsce. Dodatek ten nie jest datowany, jednak da się wywnioskować, że ukazał się jeszcze w latach czterdziestych, bowiem Moda i Życie Praktyczne w 1949 roku zmieniło nazwę na Moda i Życie.
16.4.18
W T-barach przez Świat - II - Bobolice - Pałac i Sankturarium
Kolejny pieszy wypad, jaki odbyłyśmy w tym roku ciągnął się od Ząbkowic Śląskich do niewielkiej miejscowości jaką są Bobolice, gdzie znajduje się renesansowo-barokowy pałac i barokowe Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej.
13.4.18
Suknie wieczorowe 1927/28 - tłumaczenie z Neue Frauenkleidung und Frauenkultur 12/1927
Jako, że posiadam cały stos niemieckich gazetek przedwojennych i wojennych z wykrojami, czy zwykłych pism kobiecych, postanowiłam, że głupio, żeby się tak kurzyły i nie było z nich pożytku. Zaciągnęłam więc Kasiełę do tłumaczenia, żeby podzielić się z Wami tymi tekstami. Nie wiem jaka będzie częstotliwość ich ukazywania się na łamach Poli-Loli, jako, że mamy ciągle do tłumaczenia rzeczy związane z biografią Heydricha, ale co jakiś czas możecie liczyć na perełkę z epoki w towarzystwie zdjęć.
Bakelitowe szaleństwo
Są ludzie, którzy lubią naprawdę dziwne zapachy.
Impregnowane drewno ze starego kościółka, benzyna, klej do modeli i tak dalej i
tak dalej. Zaliczam się do tej grupy. Prym wiedzie oczywiście stary kościółek,
ale wysoko na mojej liście znajduje się także bakelit.
11.4.18
W T-barach przez Świat - I - Szczepanów - Kościół + Krypta - Gola Świdnicka
Zaraz po niedzielnym Targu Staroci w Świdnicy udało mi się namówić moją towarzyszkę niedoli do spenetrowania mauzoleum widocznego zaraz przy miejscowości Szczepanów, na drodze między Wrocławiem a Świdnicą. Wycieczka się jednak na tym nie skończyła.
6.4.18
Mój Vintage - Bawełna z Ząbkowic
Jak dobrze wiecie czasem mam strasznie wielkie szczęście jeśli chodzi o wygrzebywanie skarbów z najbardziej zakazanych lumpeksów na Dolnym Śląsku. Tym razem udało mi się znaleźć w Ząbkowicach Śląskich bardzo przyjemną sukienkę dzienną z lat pięćdziesiątych.
4.4.18
Moda Vintage a Rekonstrukcja
Coraz częściej natrafiam w Internecie na komentarze odnośnie
nieepokowych elementów moich strojów. To skłoniło mnie do napisania dzisiejszej
noteczki. Czyli gdzie przebiega granica między rekonstrukcją historyczną, a
miłością do vintage.
Wikipedia.org |
Subscribe to:
Posts (Atom)