vintage_egyptologist - zniewalająca miłośniczka Starożytnego Egiptu i pierwszych dekad XX stulecia z naciskiem na lata dwudzieste. Prócz zdecydowanie pozytywnych doznań estetycznych, na jej instagramie przeczytać można wiele interesujących notek o tematyce archeologicznej.
22.9.17
4 inspirujące vintage instagramy, które musicie znać
Mamy wyjątkowo nieurokliwy początek jesieni, która wydaje się, że przyszła trochę za wcześnie. Aura raczej nie zachęca do spacerów i przebywania na świeżym powietrzu. Być może tak jak ja, siedzicie chorzy w łóżeczkach i najchętniej poserfowalibyście w nieznane zakątki internetu? Podzielę się z Wami paroma instagramami, które warto znać.
vintage_egyptologist - zniewalająca miłośniczka Starożytnego Egiptu i pierwszych dekad XX stulecia z naciskiem na lata dwudzieste. Prócz zdecydowanie pozytywnych doznań estetycznych, na jej instagramie przeczytać można wiele interesujących notek o tematyce archeologicznej.
vintage_egyptologist - zniewalająca miłośniczka Starożytnego Egiptu i pierwszych dekad XX stulecia z naciskiem na lata dwudzieste. Prócz zdecydowanie pozytywnych doznań estetycznych, na jej instagramie przeczytać można wiele interesujących notek o tematyce archeologicznej.
20.9.17
[Nie do końca] Mój Vintage - Różowe paski
Ta całkiem urocza sukieneczka należy do Kasiełę, a od czasu do czasu mam okazję ją założyć. Udało się nam ją upolować na OLX już w lato, jednak dopiero teraz, dzięki siedzeniu na L4, mam trochę więcej czasu żeby coś o niej napisać.
17.9.17
Mój Vintage - Horrockses w paski
Horrockses. Brytyjska bawełna, żywe wzory, rozkloszowane sukienki. Niby proste i wpisujące się w trendy lat pięćdziesiątych, ale mające w sobie to coś. Marzenie wielu kolekcjonerów vintage. Jakby ktoś mi powiedział, że będąc na wycieczce w Świdnicy i pokazując mojemu tatełę uroki Dolnego Śląska, trafię w lumpeksie, do którego weszłam od niechcenia, sukienkę z Horrockses uznałabym to za miły sen. Tak jak kiedyś śniłam o lolicim brando, w podrzędnych, zgierskich second-handach. Ale błękitna, pasiasta sukienka nie była jedynie mrzonką, ale rzeczywistością, która kosztowała mnie 15 złotych.
15.9.17
Mój Vintage - Srebrna Łączka
Dziś zakup niespodziewany, acz całkiem udany. Kosztował mnie 14,99, z wysyłką chyba 22 złote. Trochę się przy nim napracowałam, ale teraz naprawdę nieźle się prezentuje.
10.9.17
Vintage Trauma - Pierzemy wiskozę
Udało nam się upolować piękną sukienkę z lat czterdziestych, która nie nadaje się do noszenia: jest brudna, szara, śmierdzi second-handem, albo jest nasączona deratyzatorem. Co robić: Prać czy nie prać?
Ilustracja z magazunu Praktische Mode - rocznik 1941 |
8.9.17
Zamówienie z Besame
Kiedy tylko dotarły do mnie wieści, że Besame zaczęło wysyłać swoje produkty na cały świat niezwłocznie zebrałam się za tworzenie wishlisty i zakupienie trzech produktów, które bardzo chciałam przetestować.
7.9.17
Mój Vintage - Ślubna z Halle
To było prawdziwe znalezisko. Perła nad perły. W jednym z halleńskich second-handów, w którym da się złowić prawdziwe cuda za bardzo rozsądną cenę, udało mi się upolować prawdziwe skarby. Prócz koszuli z początku XX wieku, najpiękniejszym łupem była ta o to suknia:
Subscribe to:
Posts (Atom)