18.7.18

Lana Lobell - Katalog Mody z lat pięćdziesiątych - kolejna odsłona

Niespodzianka!
Cieszę się, że bardzo podobał się Wam katalog Lana Lobell, którym podzieliłam się nie tak dawno temu na łamach swojego bloga. W moje ręce wpadł kolejny, najprawdopodobniej nieco wcześniejszy, także z okresu świątecznego.

Co mamy w tym numerze? Przede wszystkim wielobarwne, przepiękne sukienki. Jak się okazuję, zwyczaj, że w zimę nosimy jedynie ciemne kolory zupełnie nie dotyczył Stanów Zjednoczonych (podobnie jak z większą częścią Europy, co widać po francuskich, czy niemieckich magazynach). Bardzo ciekawa jest też bielizna, dzięki której uzyskiwało się efekt talii osy.

Wbrew obiegowej opinii, kolejnej zresztą, ubrania nie były tylko i wyłącznie szyte na talię 60 cm. Był to najmniejszy możliwy rozmiar, czyli 8. Największe w rozmiarówce Lany Lobell, której ubrania, przypominam, były dla dzieciaków i młodych, najczęściej niezamężnych kobiet, kończyło się na rozmiarze 26, 1/2 i było to 108 cm w talii, 122 cm w biuście i 127 cm w biodrach. Najmniejsza, 8 to 60 cm w pasie, 79 cm w biuście i 84 cm w biodrach. Czy różniło się to jakoś specjalnie od rozmiarówek we współczesnych sieciówkach? Niewiele. Zatem teoria o tym, że nagle cudownie zmieniły się ludzkie geny i kobiety są grubsze i hurr durr upadek cywilizacji zachodu, można włożyć między bajki. Ludzie kiedyś też mieli różne rozmiary i nie każdy wyglądał jak Marylin Monroe! Niespodzianka!
W latach pięćdziesiątych, o czym kompletnie nie wiedziałam, wróciły bishop sleeves! Zarówno przy koszulach, jak i sukienkach znalazło się sporo bufiastych, obfitych rękawów, najczęściej 3/4, wykonanych z prześwitujących materiałów. Wygląda to naprawdę fantastycznie. Bardzo bajkowo, ale czasem też z takim mroczniejszym zacięciem jak na Vampirię, co dość śmiesznie kontrastuje z grzecznymi, hełmopodobnymi fryzurami.

Jest i panterka! Co prawda nie tak często i gęsto, jak we współczesnych retro inspiracjach, ale i takie kuriozum można znaleźć. Podobnie jak czapeczki zimowe w stylu Gangu Albanii. Popek seal of approval!
Zachęcam Wam jednak do zapoznania się z całością, którą znajdziecie pod linkiem: Klik! Mam nadzieję, że znajdziecie mnóstwo inspiracji, czy to do stworzenia własnych ubrań w tym stylu, czy do przeróbek, albo do poszukiwań w second-handach!
Podobał Wam się wpis? Co powiecie na kawę?

1 comment:

  1. Ach piękne są te retro sukienki:))Pozdrawiam serdecznie:))

    ReplyDelete