Dzisiaj dla odmiany chwalę się moim ulubionym zestawem ubraniowym. Spódnica z Banned plus piękna bluzka z Seamstress of Bloomsbury. O ile Banned jest całkiem znane i solidne, toteż nie ma sensu się bardziej rozwodzić (genialne sweterki i mięsiste spódnice, odpowiednie na jesienną i zimową aurę) to dzieła Seamstress of Bloomsbury cieszą się mniejszą popularnością.
Firma nazwana została na cześć Lillian Wells, która była znaną i szanowaną krawcową działającą w londyńskiej dzielnicy Bloomsbury. Lilian Wells zaczęła swoją przygodę z szyciem w roku 1939, kiedy miała zaledwie czternaście lat. Swoje projekty przekazała założycielkom SOB i dzięki temu na nowo możemy się nimi cieszyć. Ubranka są kapitalne, szyte z wiskozy (rayon), która była popularnym i tańszym zamiennikiem jedwabiu w latach 30 i 40. W projektach dominują lata 40, często w fikuśnym wydaniu, z charakterystycznymi bishop sleeves, dużymi guzikami i intensywną kolorystyką. Chociaż rzeczy te wydają się stosunkowo proste, to mają niebywałą właściwość do ożywiania nudnych stylizacji. A do tego są bardzo eleganckie.
W mojej kolekcji ubranek znalazła się Clarice Blouse w wydaniu niebieskim w białe grochy. W założeniu ma ona eksponować kawałek brzucha, ale powiedzmy sobie szczerze, nie jest to dla mnie zbyt komfortowe i mimo, że uwielbiam jej krój, to rzadko pozwalam sobie ją nosić bez podkoszulki pod spodem.
Fajowa!
ReplyDeleteDzięki :D
Deleteprzepięknie wyglądasz :D
ReplyDeleteDzięki
DeleteŚwietna bluzka, Na prawdę wyglądasz w niej oszałamiająco :) Ja się zaopatruję w bluzki w sklepie https://yups.pl/bluzka i chyba niedawno widziałam podobną tam. Dzięki za przypomnienie
ReplyDelete