14.9.14

Sesja w Łodzi - 11.09

Wyglądają dość słonecznie no nie? Były jednak robione w czasie deszczu. Na szczęście mamy do czynienia ze zdolnym fotografem. 
Off Piotrkowska w południe wydawała się być nieco opuszczona, co umożliwiło zrobienie paru fotek, jednak po pewnym czasie przenieśliśmy się do Surindustrialle, niezwykle oryginalnej łódzkiej herbaciarni (która mam nadzieję nie podzieli losu nieodżałowanego Rokoko) urządzonej, a jakżeby inaczej w industrialnej stylistyce z odrobiną steampunku.
Przy okazji razem z moją Kasią zjadłyśmy legendarne frytki z Krovy (wegańska przyczepka na Offie) i rzeczywiście są one bardzo super. Podobnie jak kawa w Daleko Blisko zaserwowana nam przez naszą koleżankę, Oktawię.

Sukienka: Vintage (ma metkę z imieniem i nazwiskiem poprzedniej właścicielki, która zmarła we Włoszech w latach 50 XX wieku), dar od koleżanki
Wieniec na głowę: Glitter






27 comments:

  1. Ta sukienka jest prze piękna i idealnie do Ciebie pasuje :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki, przyznam szczerze, że też jestem w niej zakochana.

      Delete
  2. Strasznie klimatyczna, bardzo bym chciała mieć sesje w takim stylu :) Co do sukni to miłość od pierwszego spojrzenia na zdjęcia. :)

    Pozdrawiam, http://lirycznyzakatek.blogspot.com

    ReplyDelete
  3. Niesamowity klimat - przepiękna sesja

    ReplyDelete
  4. Oo, imo najzacniejsza do tej pory twoja sesja <3

    ReplyDelete
  5. Świetna sesja, naprawdę jest co podziwiać :D
    Suknia jest piękna, ale mi szczególnie do gustu przypadł wianek i fryzura. Jesteś mistrzynią upięć, dzięki nim wyglądasz jak prawdziwa dama.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki ;) bez przesady akurat z upieciami mi srednio idzie

      Delete
  6. Niesamowity klimat. Na prawdę! Czarno-białe zdjęcia przenoszą w czasie ;)

    ReplyDelete
  7. piękna sesja. :) świetnie wyglądasz, te Twoje włosy rewelacyjnie upięte. ;) a suknia- piękna. i w ogóle, znowu same zachwyty tutaj produkuję. ;)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com

    ReplyDelete
  8. Piękne zdjęcia! Niesamowite - posiadać suknię z taką historią. To robi wrażenie :)

    ReplyDelete
  9. Rokoko było śliczne, ale zawsze pachniało tam pleśnią i kurzem, więc cokolwiek się z nim stało - nie dziwię się.

    Suknia mega <3

    ReplyDelete
  10. Ta sukienka jest czarująca. Na jakim windydżowym targu staroci Twoja koleżanka ją wyszarpała? *o* I dlaczego Ci ją oddała - oto jest pytanie. Musi być niesłychanie hojna i mieć dobre serduszko, bo gdybym miała to Cudo, zabrałabym je do grobu >D Nikomu bym nie podarowała jej. Nikomu!

    ReplyDelete
    Replies
    1. ten targ nazywa sie lumpeks :D
      a nie nosi takich rzeczy

      Delete
    2. Borze mieszany! Myślałam, że popędziła gdzieś na niemieckie flohmarkty, albo austryjackie! >D A tu lumpeks?

      Delete