8.5.14

Art Selfaveau

Rzadko mam okazję założyć tak dużo jasnych rzeczy na raz, dlatego każdą swoją próbę skrzętnie dokumentuję. Sukienka od Surface Spell z czterema porami roku autorstwa Alfonsa Muchy jest jedną z moich sukienek ulubionych, ale wdziewam ją głównie na sezon letni. Kiecka ta przypomina mi wizytę w Świnoujściu parę lat temu. Cierpię ostatnio na tęsknotę za morzem, więc próbuję ją jakoś ukoić, ale powiem wam, że wcale nie jest mi lepiej. Wylewam więc złote łzy (stąd super eyeliner na powiekach) i czekam na wolne.

Sukienka: Surface Spell
Rajstopy: Taobao
Bluzka: Toxic Fashion na Allegro
Buty: Deichmann
Ozdoby do włosów: Prezent od koleżanki
Pierścionek: Six
Naszyjnik: Promod





4 comments:

  1. Ach, jak pięknie! *-* A print na sukience jest naprawdę śliczny. Podziwiam! *^*

    ReplyDelete
  2. kolejna rewelacyjna sukienka. ;) i rozumiem tęsknotę za morzem, chociaż ja swoją ukoiłam trzy tygodnie temu, ale powoli znowu się we mnie odzywa. a do wakacji jeszcze tyle czasu. ;)
    pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. dziekuje ci bardzo u mnie praktycznie wolne, ale grafik wyjazdowy zawalony totalnie :D

      Delete