Ostatnie tygodnie upływają mi naprawdę bardzo intensywnie, ze względu na wzmożone prace nad książką i liczne, targi i eventy, na które jeździmy razem z Breslauerin. Podczas jednych z nich, które odbyły się w TU w Łodzi, z patronatem Vintage Girl (to świetna impreza i mam nadzieję, że doczeka się kolejnych edycji), kupiłam kolejną sukienkę z lat dwudziestych. Oczywiście od Kasi Fistasi.
31.1.19
28.1.19
"1910-1932" o modzie plażowej z sierpnia 1932 z broszury Kaufhaus Wilhelm Joseph
Mam dla Was małe, niezobowiązujące tłumaczenie, krótkiego artykuliku, z broszury reklamowej domu handlowego Wilhelm Joseph, który mieścił się w Berlinie, na ulicy Hauptstrasse 163. Kamienica ta nadal istnieje i obecnie funkcjonuje tam wielki sklep z rowerami. am budynek jest bardzo ładny i jak będziecie w okolicy, można zajrzeć, chociaż jej forma została znacznie uproszczona.
Co do samego artykułu to jest on o tyle ciekawy, że zestawia on modę z lat dziesiątych, z modą z początku lat trzydziestych, oczywiście chwaląc nowoczesne rozwiązania i zdobycze emancypacji, ale doceniając kunsztowność dawnych ubiorów. Nie zmienia to jednak faktu, że autorzy wychodzą z założenia, że możliwość uprawiania sportu i swobodnego pływania jest im o wiele bardziej bliższa niż robótki ręczne i unikanie słońca. Zresztą, same i sami przeczytajcie:
Co do samego artykułu to jest on o tyle ciekawy, że zestawia on modę z lat dziesiątych, z modą z początku lat trzydziestych, oczywiście chwaląc nowoczesne rozwiązania i zdobycze emancypacji, ale doceniając kunsztowność dawnych ubiorów. Nie zmienia to jednak faktu, że autorzy wychodzą z założenia, że możliwość uprawiania sportu i swobodnego pływania jest im o wiele bardziej bliższa niż robótki ręczne i unikanie słońca. Zresztą, same i sami przeczytajcie:
6.1.19
Mój Vintage - Jedwabne cudeńko
Mam w swojej szafie parę jedwabnych bluzek z dawnych lat. Najstarszą z przełomu lat dwudziestych i trzydziestych, jednak opiszę Wam dzisiaj bardzo ciekawy przypadek: jedwabną bluzkę bez rękawów od Harvey Nichols.
3.1.19
Nie mój Vintage - Różowa dirndlowa
Moda na dirndle nie przeminęła wraz z upadkiem Trzeciej Rzeszy. I dobrze. Na fali była i jest w kolejnych dekadach, aż do dziś. W przeciwieństwie do polskich strojów ludowych, czy ogólnej ludowości, która odżyła dopiero w ostatnich latach, po pewnej wyrwie jaką stanowił okres transformacji - pamiętajmy, że w PRL-u dość mocno kładziono nacisk na to, żeby stroje, czy zespoły ludowe miały swoje miejsce w mainstreamie - w modzie austriackiej, niemieckiej, ale też amerykańskiej, czy brytyjskiej, dirndl zawsze jakoś funkcjonował i inspirował, choć nie wszyscy byli tego świadomi.
Subscribe to:
Posts (Atom)