15.8.15

Halle, moje Halle - Moritzkirche

   Miałam przyjemność w końcu pojechać na prawdziwe wakacje bez uganiania się za dokumentami. Trochę mi tego jednak brakowało, ale spędziłam parę fajnych dni w towarzystwie mojej mamuśki. Dużą frajdę sprawiało mi oprowadzanie kogoś, kto nigdy w tym mieście nie był po wszystkich możliwych zakamarkach kryjących architektoniczne i gastronomiczne cuda. Przy okazji sama odkryłam parę magicznych miejsc. Miałam też okazję przyjrzeć się lepiej mojej ukochanej ambonie z Marktkirche. Jednak po ostatniej wizycie na moje top 1 kościołów w Halle wskoczył Moritzkirche, gotycki kościół znajdujący się w południowej części starego miasta. W środku zobaczyć można kolejną wspaniałą ambonę, ale zupełnie inną od tej, którą podziwiać można w świątyni na rynku.



    Moritzkirche to najstarszy zachowany halleński kościół. Pierwotnie był romański (zbudowany około lat 1120-40), jednak w połowie XIV wieku przebudowano go na gotycki. Nie posiada on wysokiej, strzelistej wieży charakterystycznej dla architektury doby średniowiecza. Charakteryzuje się natomiast szeroką, ale stosunkowo krótką halą, która świadczy o jego romańskich korzeniach. Otoczenie kościoła okalane jest kamiennym murem, obecnie malowniczo porośniętym przez bluszcz.


    Patronem kościoła został święty Maurycy, był on także patronem magdeburskiej archidiecezji. W połowie XVI wieku przeszedł w ręce protestantów i pozostawał w nich aż do 1970 roku, jednak już wcześniej odbywały się w nim msze dla katolików.

    Obecnie budowla przechodzi szereg renowacji i otwarta jest w niektóre dni. Udało mi się odwiedzić ją podczas ostatniej wizyty w Halle dwukrotnie. Jej wnętrze jest porażająco piękne. To zasługa rzeźb wykonanych przez Konrada z Einbeck. Konrad był dość niezwykłym artystą, bowiem jako jeden z niewielu średniowiecznych rzeźbiarzy, pozostawił po sobie osobliwy autoportret. W jednej ze ścian kościoła znajduje się popiersie artysty. Mogliście widzieć je w książkach poświęconych historii sztuki, bądź natrafić w internecie, dlatego, że to pierwszy tego typu przypadek. Konrad wykonał i inne rzeźby w kościele: figury przedstawiające Chrystusa i świętego Maurycego.
Popiersie Konrada

święty Maurycy

   Nieco późniejsza od twórczości Konrada z Einbeck jest kamienna, pięknie rzeźbiona ambona, balustrada której pokryta została reliefami ze scenami biblijnymi. Filar, na którym osadzony jest kosz  także został ozdobiony płaskorzeźbami, jedna z nich jest personifikacją śmierci i robi wielkie wrażenie.
Fragment ambony

Ambona
Ołtarz główny bardzo przypomina ten z Marktkirche, również jest otwierany i składa się z szeregu gotyckich malowideł przedstawiających świętych. Niestety bardzo trudno uchwycić go na zdjęciach, bowiem prezbiterium jest dość ciemne.
Ołtarz główny

Zdecydowanie warto zobaczyć.

2 comments:

  1. Uwielbiam gotyk! Architekturę, ale też właśnie sztuki plastyczne. Zresztą, rzeźbę średniowieczną to tak wielbię po całości, mogłabym w takim kościele sobie mieszkać...

    Maurycy, powiadasz :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. :D ja chcę ten kościół jako altanę w mojej wyśnionej posiadłości mającej miliardy hektarów :D

      Wiem, że Maurycy został whitewashed :D:D i teraz social justice warriors zjedliby biednego Konrada żywcem.

      Delete