Wiele rzeczy mnie denerwuje, ale zazwyczaj nie mam potrzeby
pisania o nich. Ostatnio postanowiłam trochę z siebie wyrzucić w tym temacie i
moja ofiarą padła stacja TVN, a właściwie nie tyle sama stacja co lansowany
przez nią model kobiety. Dodam, że nie oglądam prawie w ogóle telewizji, ale ostatnio zainteresowałam się wielkim szumem wokół lansowaniu feminizmu w TV. Nic takiego nie zauważyłam po przejrzeniu paru programów z różnych kanałów, a najbardziej wkurzył mnie TVN.
Rzekomo jest to stacja „postępowa”. Doprawdy? Patrząc na to
jak w TVN pokazuje się kobiety śmiem wątpić.
Owszem kobieta TVN ma być wyzwolona, ale tak długo jak
pozostaje atrakcyjna dla facetów. Jeśli jakaś pani decyduje się już na
realizowanie siebie w czymś, co odstrasza panów to TVN zrobi wszystko żeby
naprostować ją na jedyny słuszny tor.
Kobiety w TVNowskich serialach robią karierę, ale w ich życiu
i tak najważniejsze jest znalezienie „misiaczka”, „lubego” itp. Poza swoją
pracą, w której o tegoż „misiaczka” zabiegają te istoty nie mają żadnych
zainteresowań. Nie wyróżniają się niczym, jak w Północnej Korei mają określoną
długość włosów i określony ubiór: eleganckie, ale i seksowne. W programach TVNu
lansowane są seksowne panie domu, seksowne mamy, seksowne rozwódki, itp.
TVNowskie wyzwolenie kobiet to nic innego jak chodzenie w krótszych spódniczkach
i służenie swojemu samcowi.
Top Model daje jasny przekaz: nie jesteś niczym więcej niż kawałkiem mięsa i dla wymarzonego stanowiska musisz dać się zmacać i przejść przez szereg upokorzeń. Nie wspominając o tym, że masz mieścić się w określonych wymiarach, bo inaczej jesteś bezwartościowa.
TVN gani panie za jakiekolwiek zainteresowania wykraczające poza kuchnię, alkowę i miejsce pracy. Jak już takowe
masz to lądujesz w „Rozmowach w Toku” (czego sama padłam ofiarą), gdzie tłum samców naigrywa się z ciebie
i próbuje zmieszać z błotem. TVNowska inkwizycja nie może sobie również
pozwolić na lansowanie lesbijek. Geje są w porządku, są w końcu facetami i im
bardziej są kontrowersyjni tym lepiej, tym bardziej będą wkurzać większość
społeczeństwa i zniechęcać ją do akceptacji homoseksualizmu. W mediach nie ma
na lesbijki miejsca. Wiadomo jedynie, że są brzydkie, albo łyse i
wykolczykowane. Czyli wg TVN: brzydkie, bowiem nie nadają się do konsumpcji
przez mężczyznę. Jeśli już kobieta nie jest lesbijką, a nadal jest brzydka, to
trzeba ją „uleczyć” za pomocą skalpela i botoksu. To ma naprawić jej niską
samoocenę i sprawić, że wróci do „normalności” i stanie się „prawdziwą kobietą”.
Wzruszające historie pań, dla których jedyną deską ratunku jest chirurgia
plastyczna nie mają w sobie wcale pozytywnego przesłania. W TVN nie ma bowiem
miejsca na coś takiego jak: „zaakceptuj siebie taką jaka jesteś”, nie, TVN
nakazuje ci zmienić się tak żebyś idealnie wpasowywała się w normę bezmyślnej
sekslalki i idealnej gospodyni dla samca. Pasuje wam to? Bo mi nie.