Długo się nią nie chwaliłam, bo pogoda była stanowczo nieprzychylna bieganiu całego dnia w wełnie, a właściwie zestawieniu krótki rękaw + lekka wełniana dzianina. Ale udało się. Przy okazji wycieczki nad Zalew Mietkowski i marszu od Mietkowa, przez Borzygniew po Imbramowice miałam szansę na przetestowanie sukienki sportowej z lat trzydziestych.