14.12.15

Co zrobić jak masz za długie włosy na retro?

    Mam włosy sięgające za pas. Idealnie proste, niezdolne do kręcenia się pod wpływem lokówek i innych akcesoriów bazujących na cieple. Trudno z takimi włosami osiągnąć efekt retro fryzury, ale opracowałam parę sposobów, które nie dość, że sprawiły, że codzienne fryzowanie nie zajmuje mi wiele czasu, a dodatkowo mogą Wam się przydać.

Na zdjęciu powyżej użyłam siatki fryzjerskiej (koszt to kilkadziesiąt groszy, dostaniecie w sklepach fryzjerskich, są dostępne we wszystkich możliwych kolorach). Wsadziłam w nią wcześniej zakręcone włosy i podpięłam całość wsuwkami. Dzięki temu loki cały dzień wyglądały na świeże i się nie rozprostowały pod wpływem własnego ciężaru kosmyków.
    Kręcenie loków to zawsze był dla mnie koszmar. Jedyną metodą jest używanie zwykłych wsuwek. Zakręcam w serpentynę poszczególne, mokre kosmyki i podpinam. Najczęściej zajmuje to całą noc. Inaczej zawsze kończy się to rozprostowaniem włosów w przeciągu dwóch minut.
   Podobnie traktuję moją nieudaczną grzywkę. Parę lat temu kupiłam sobie szampon IHT9 z Lass naturals, który miał działanie pobudzające wzrost włosów. Zadziałało lepiej niż mogłam przypuszczać. Wyrosło mi mnóstwo baby hair, które przerodziły się w krótkim czasie w grzywkę a la Gollum. Nie dało się tego podpiąć, ufryzować i było to bardzo problematyczne. Zaczęłam więc zawijać te włoski w ślimaczka i robi się z tego słodziaśny baranek.
baranek trochę oklapł
   Do innych fryzur używam wypełniaczy. Zawijam włosy w wałki z tyłu głowy na papiloty czy produkty z Scunci (są dostępne w Claire's, kocham ichniego heidi rolla i victory rollsy). Victory rollsy da się też bez większych problemów zrobić na bardzo długich włosach, z tym, że mogą wyjść monstrualnej wielkości. To zależy od dnia i szczęścia. Pomocne są różne szczotki: do wygładzania powierzchni rollów przydaje się Tangle Teezer, czy inna szczotka z w miarę miękkim włosiem. do zawijania użyteczna będzie szczotka z wąską rączką.
   Kiedy totalnie nie mam czasu i muszę szybko wyjść to najwygodniej zrobić klasyczną koronę z warkocza. Zapleść go na boku i podpiąć spinkami, tak żeby przechodził przez środek głowy.
   Najbardziej jednak lubię tzw. heidi roll. Jest to duży rogalik z tyłu głowy, którego boczki flankowane są zwiniętymi w serpentynkę bocznymi pasmami włosów spiętymi na tyle. Widzicie mnie w tej fryzurze na większości zdjęć. Poniżej filmik promocyjny. Fajna rzecz, ale można kupić też tańsze wypełniacze bez stabilizujących łapek po bokach. Da się z nimi zrobić to samo, ale trzeba dobrze panować nad tym, żeby nic nie posypało się z drugiej strony.

   Fryzury flapperskie też nie są problematyczne. Da się zrobić finger waves w taki sposób, żeby nie widać było, że ma się długie włosy. Wystarczy mokre włosy podpinać wsuwkami tworząc płaskie fale i zawijać wystające kosmyki z tyłu głowy.
   Nieco mniej czasochłonne są opaski. Koronkowe, rozciągliwe opaski dostępne są niemalże wszędzie i łatwo okręcić wokół nich włosy.
   Jeśli macie jakieś pytania, czy szukacie porady jeśli chodzi o fryzury, proszę piszcie.

4 comments:

  1. Ja mam pytanie czy planujesz robić tutorial na długowłose retro dla "opornych"? Albo w ogóle jakiś? Twoje fryzury są zawsze bardzo ładne! Piszę to z perspektywy laika. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. jak kiedys dorobie sie kamery, ktora nie bedzie kamera w komorce to tak ;d
      sprobuje tez tutorial zdjecie po zdjeciu ;)

      Delete
  2. ja chyba potrzebuje kursu na żywo, żebym mogła jakkolwiek upiąć włosy.A te smieszne rzeczy w clarie's widziałam, ale ceny mnie bolą (skąpiradło jestem)

    ReplyDelete
    Replies
    1. jak bede w lodzi to uderze do ciebie tylko naszykuj wsuwki ;D

      Delete